historiasportu.info

Skocznia narciarska w Wilnie? Skakał na niej Marusarz!

Skocznia narciarska w Wilnie, a ściślej mówiąc na Górze Trzykrzyskiej, przed wybuchem II wojny światowej gościła narciarzy z całego kraju. Należała do AZS Wilno i 6 Pułku Piechoty.

Jan Bochenek (z numerem 40), Zbigniew Wójcicki (z numerem 34), Stanisław Marusarz (z numerem 32), Aleksander Kowalski (z numerem 35) pozują do fotografii załączonej do wpisu. Za ich plecami stoi skocznia narciarska na Górze Trzykrzyskiej w Wilnie. Znana też jako „skocznia na Antokolu”.

Plany jej budowy snuto już na początku lat 20. Narciarstwo poszerzało swoje horyzonty, a skoki były ważną częścią dyscypliny. W 1922 roku „Przegląd Sportowy” donosił:

Dowiadujemy się, że w najbliższym czasie ma przybyć na stały pobyt do Wilna pułkownik sztabu gener. Henryk Bobkowski, który zamierza podjąć energiczną pracę nad zorganizowaniem i krzewieniem narciarstwa na obszarach półn. wschodnich kresów, mających tak wielke znaczenie dla celów wojskowych. Jedną z pierwszych prac ma być zorganizowanie Sekcji narciarskiej przy W. K. S. a także budowa jeszcze przed zimą stałej skoczni narciarskiej na Antokolu, na której zostaną przypuszczalnie jeszcze w bież, roku zorganizowane zawody w skokach w większym stylu„.

Skocznia narciarska w Wilnie "na Antyokolu" fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Skocznia narciarska w Wilnie „na Antyokolu” fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

Udało się. Obiekt otwarto w 1924 roku. Później jeszcze przebudowano. Choćby w roku 1929, kiedy „Stadjon” pisał tak:

W Wilnie na nowej skoczni na Antokolu odbyły się zawody narciarskie o mistrzostwo szkół średnich, połączone z zawodami międzyklubowemi. W konkurencji szkolnej zwyciężył Wiktor Ciechanowicz (gimn. Lelewela) nota 17,000, skoki 20 i 21 m. Wśród zawodników klubowych pierwsze miejsce zajął Stankiewicz (AZS) z notą 13,955 i skokami 18 i 18 m„.

Czytaj też: Stanisław Marusarz – najważniejsze skoki w karierze „Dziadka”

Skocznia narciarska w Wilnie, tam skakał Marusarz

Po zmianach w roku 1935 skoczkowie sunęli już po żelbetonowym rozbiegu. Zawody otwierające nie odbyły się jednak bez kłopotów. Ale, dla chcącego, nic trudnego!

Wojsko pomagało organizatorom w miarę swych wielkich możliwości. Wystarczy powiedzieć, że śnieg na skocznię został zniesiony z pobliskich wzgórz (…). Konkurs skoków obfitował w szereg humorystycznych momentów, gdyż u podnóża skoczni była woda. Jeżeli zaś chodzi o samą skocznię, to była ona w należytym porządku. Przebieg i zeskok były w dostateczny sposób pokryte śniegiem. Wielką sensacją wywołał oczywiście start Marusarza i Bochenka. Ci właśnie dwaj zakopiańczycy stoczyli bardzo ciekawy pojedynek sportowy, który zakończył się pewnego rodzaju niespodzianką, gdyż w kombinacji zwyciężył Bochenek” – relacjonował reporter „Kurjera Wileńskiego”.

Co ciekawe, po wybuchu II wojny światowej, gdy w Europie trwały walki, w Wilnie zorganizowano mistrzostwa Litwy w skokach narciarskich. W 1940 roku na Antokolu pojawiło się raptem czterech śmiałków. Wygrał Jankowski, skacząc 20 i 18,5 metra. Tyle że najdalej lądował niejaki Gurianow. Niestety, zaliczył upadek. Skakano wówczas z „ograniczonego rozbiegu”. Skocznia była nieźle przygotowana do konkursu.

Dziś po obiekcie zostało niewiele. Bo i skoki na Litwie znaczącym sportem nie są…

0 0 Głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze

O autorze:

Warto zobaczyć:

Mistrzostwa Europy 2016 w Polsce kojarzą się pozytywnie. Podobne odczucia związane z tym turniejem towarzyszom Portugalczykom, Islandczykom czy choćby …

Jedne z pierwszych zawodów Czarka (siedzi z brodą)

Do wody ciągnęło go od dziecka. Kiedy Cezary Samczuk miał sześć lat, pojechał z rodzicami nad Piaseczno. Pływać nauczył się sam. Spróbował położyć się na wodzie i mocno się zdziwił, gdy woda go uniosła. Woda też się zdziwiła, że zaczął płynąć. Ale na prawdziwą naukę pływania rodzice zapisali go dopiero za rok, gdy otwarto pierwszy w Lublinie kryty basen, popularnie nazywany „wostiwem”.

Najdłuższa walka w historii boksu trwała 110 rund

Boks to piękny sport. Piękny i niezwykle wymagający. Oprócz techniki i siły niezwykle istotnym elementem tej dyscypliny jest kondycja. …

Josy Barthel finiszuje w trakcie igrzysk olimpijskich w 1952 roku fot. LW-Archiv

Kiedy w Luksemburgu mowa o mistrzach olimpijskich jedna postać od razu pojawia się na językach. To Josy Barthel, jedyny …

0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x