historiasportu.info

Jak Věra Čáslavská zaprotestowała na igrzyskach?

Věra Čáslavská fot. Ron Kroon/Anefo/CC0
Věra Čáslavská fot. Ron Kroon/Anefo/CC0

Vera Čáslavská była królową gimnastyki lat 60. Ale oprócz rywalizacji sportowej była też niezwykle odważną kobietą. Taką, która nie bała wyrazić swojego zdania. Nawet, jeśli zahaczało ono o politykę…

Urodziła się w 1942 roku w Pradze. Jako młoda dziewczyna próbowała swoich sił w balecie i łyżwiarstwie figurowym, ale szybko przeniosła się na salę gimnastyczną. Tam odnalazła swoje powołanie. Talent Very eksplodował na przełomie lat 50. i 60., gdy zaczęła dominować na europejskich arenach. Wkrótce cały świat poznał jej nazwisko. A Czechosłowacja zyskała sportsmenkę, która przysporzyła jej więcej chwały… niż niejeden polityk.

|Czytaj też: Michèle Mouton – najszybsza kobieta świata

„Dwa tysiące słów”

W latach 60. Vera zdobyła siedem złotych i cztery srebrne medale olimpijskie. Była też wielokrotną mistrzynią świata i Europy. Jej styl urzekał elegancją i precyzją. Każda figura, każde lądowanie zdawały się być wykonane z niemal matematyczną prezyzją, a przy tym pełne kobiecego wdzięku. Publiczność ją uwielbiała, sędziowie podziwiali, a media zachwycały się jej uśmiechem i skromnością.

Věra Čáslavská fot. Anefo/CC0

W tym delikatnym i subtelnym ciele, kryła się jednak silna osobowość. Čáslavská potrafiła pokazać, że świat wokół niej nie jest idealny. Że widzi, co dzieje się wokół. W drugiej połowie lat 60. Czechosłowacja przeżywała tzw. Praską Wiosnę. Reformy Aleksandra Dubčeka dawały złudzenie, że socjalizm może mieć ludzką twarz. Vera, będąca wówczas narodową ikoną, nie pozostała obojętna. Podpisała słynny manifest “Dwa tysiące słów”, czyli apel intelektualistów i artystów domagających się demokratyzacji życia publicznego.

|Czytaj też: Gimnastyczna księżniczka. Złote rumuńskie dziecko

Věra Čáslavská i protest

Gdy w sierpniu 1968 roku wojska Układu Warszawskiego wkroczyły do jej kraju, wielu milczało ze strachu. Vera nie. Tak się złożyło, że kilka tygodni później w Meksyku rozpoczęły się igrzyska olimpijskie, na które pojechała jako główna faworytka. Wiedziała, że reprezentuje kraj będący w trudnym momencie, a każdy jej gest może być odczytywany w kontekście politycznym. I właśnie tam, na oczach całego świata, dała wyraz swojemu sprzeciwowi.

Podczas dekoracji medalowej, gdy grano hymn ZSRR i podnoszono flagę radziecką, Vera odwróciła głowę. Ten gest zyskał status symbolu. Na podium stała drobna kobieta w błyszczącym kostiumie, mająca w sobie więcej odwagi niż niejeden wojskowy czy polityk.

Reakcja komunistycznych władz była natychmiastowa. Po powrocie do kraju spotkały ją represje. Zakazano jej startów, usunięto z reprezentacji. Przestano mówić i pisać o niej w mediach, które jeszcze niedawno nazywały ją “narodową bohaterką”. Z dnia na dzień zniknęła z życia publicznego. Ale szykanowanie poszło jeszcze dalej. Vera nie mogła pracować z młodzieżą, ani pojawiać się na oficjalnych uroczystościach. Przez wiele lat żyła na marginesie, zepchnięta w zapomnienie przez system, który nie tolerował nieposłuszeństwa.

Pełna sprzeczności

Przez krótki czas pracowała jako trenerka. Potem próbowała różnych zajęć, byle utrzymać rodzinę. Jej małżeństwo z biegaczem Josefem Odložilem, również olimpijczykiem, nie przetrwało próby czasu. Rozstali się w atmosferze osobistych dramatów, a los później zadał jej kolejne ciosy: śmierć syna, choroby i samotność. Cierpiała na depresję, o której mówiła tak:

“Depresja to straszna rzecz, nie chcę bluźnić, ale to chyba gorsze niż rak. Straciłam piętnaście lat! Wyobrażacie sobie?”.

Věra Čáslavská w 2015 roku fot. David Sedlecký/CC BY-SA 4.0
Věra Čáslavská w 2015 roku fot. David Sedlecký/CC BY-SA 4.0

Dopiero w 1989 roku, wraz z transformacją ustroju, “odkopano” jej nazwisko. Kiedy Václav Havel został prezydentem, poprosił Verę, by doradzała mu w sprawach sportu, a także objęła stanowisko przewodniczącej Komitetu ds. Młodzieży i Sportu. Po latach milczenia mogła wreszcie mówić otwarcie, działać i reprezentować swój kraj.

Jej powrót był jednak bardziej symboliczny niż triumfalny. Czas i reżim zrobiły swoje. Zdrowie mistrzyni podupadło. Mimo to Vera Čáslavská nigdy nie żałowała tego, że w 1968 roku odwróciła głowę. W wywiadach powtarzała, że nie mogła postąpić inaczej. Że gdyby drugi raz miała stanąć na podium, zrobiłaby to samo.

Do końca życia była postacią pełną sprzeczności. Skromną, ale stanowczą; delikatną, lecz nieugiętą. Zmarła w 2016 roku.

0 0 Głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze

O autorze:

Warto zobaczyć:

Muhammad Ali

11 grudnia 1981 roku Muhammad Ali ostatni raz wyszedł do ringu. Okoliczności pojedynku to jedno. Drugie to nieumiejętność Alego …

Rok 1924 to symboliczny moment w dziejach polskiego sportu. Po odzyskaniu niepodległości i zaledwie kilku latach budowania państwowości, Polska …

0 0 Głosy Ocena artykułu Sharing is Caring: 0 0 0

Barcelońskie igrzyska olimpijskie kibicom koszykówki kojarzą się z pierwszym „Dream Teamem”. Naszpikowana gwiazdami NBA amerykańska reprezentacja była zdecydowanym faworytem turnieju. I nie zawiodła oczekiwań. Gdzieś w blasku amerykańskiego złota, tliła się historia Litwinów, którzy nie grali tylko o medale.

0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x