
Jack Dempsey – wędrowiec, który zawojował świat boksu
Pięściarz, którego pokonało niewielu. Agresywny, uliczny styl walki, który go cechował był nie do okiełznania dla rywali. Jack Dempsey – wędrowiec, który zawojował świat boksu.
Pięściarz, którego pokonało niewielu. Agresywny, uliczny styl walki, który go cechował był nie do okiełznania dla rywali. Jack Dempsey – wędrowiec, który zawojował świat boksu.
Przed II wojną światową Marian Karolak zdobył tytuł bokserskiego mistrza kraju. Trafił też do kadry „B”.
Miał tyle samo pięściarskiego talentu, co powodów do kolejnej, alkoholowej eskapady – bez liku. Sam László Papp twierdził, że Antoni Kolczyński, to najlepszy polski bokser, z którym przyszło mu skrzyżować rękawice. W ringu potrafił
W latach 60-dziesiątych było wielu świetnych bokserów w Polsce, jednak uwielbiany był głównie on. Choć nie zdobył żadnego medalu ludzie chodzili na boks często po to, żeby zobaczyć właśnie jego. Lucjan Trela, Biało-Czerwony, „ciężki maluch”.
„Walka stulecia” – ileż to bokserskich pojedynków określano tym mianem. Czy zastanawiałeś się gdzie i kiedy takowa odbył się po raz pierwszy w historii? Nie? Śpieszę z odpowiedzią: w Farnborouhg, 17 kwietnia 1860 roku. Zakończyła się potężną awanturą, chyba nawet większą, niż niektóre współczesne.
Sport i morderstwa to temat rzeka. Do tych najbardziej znanych przypadków należą sprawy Oscara Pistoriusa, O.J Simpsona czy Bruno Fernandesa de Sousy. Dziś przedstawiam wam trzy, mniej znane historie, w których sportowcy byli zabójcami lub ofiarami. Będzie o zazdrosnym krykieciście, bokserze, na którym postanowili zemścić się mafiosi i tenisiście, który w pogoni za pieniędzmi postanowił zabić.
„Pięści anioła” to najnowsza książka Leszka Błażyńskiego. Autor opisuje w niej życie i karierę Zbigniewa Pietrzykowskiego – jednego z najlepszych, a dla niektórych najlepszego boksera w historii tej dyscypliny w Polsce.
Bo przegrywać, to trzeba umieć! Z honorem i godnością. W sporcie nie zawsze tak jest. Emocje, jakie towarzyszą rywalizacji, często są jak łatwopalny gaz. Wystarczy iskierka… i BUM! Zdrowy rozsądek ucieka gdzieś w kąt, a w ruch często idą pięści, krzesła i… noże. W dzisiejszym wpisie dowiecie się, co wyrabiali sportowcy, którzy nie potrafili pogodzić się z porażką. Głównie na igrzyskach olimpijskich.
W drugiej części cyklu „Sport i polityka” znów przeniesiemy się do Berlina, gdzie naziści wpadli na ciekawy pomysł podtrzymania dzietności. Wylądujemy też na Kubie i przyjrzymy się postawie pewnego boksera. Na koniec prześledzimy bułgarsko-tureckie starcie o wielkiego sztangistę – Naima Süleymanoğlu.
W 1983 roku bokserska federacja WBC jako pierwsza zmniejszyła ilość rund w walkach o mistrzowski tytuł: z piętnastu do dwunastu. Być może nigdy nie doszłoby do takiego cięcia, gdyby nie tragiczna w skutkach walka Raya