Gianluigi Buffon? Gdyby nie Thomas N’Kono, zostałby pomocnikiem. W nowym odcinku podcastu opowiadam o bramkarzu, który zmienił futbol i wpłynął na legendy.

Buffon nigdy nie zapomniał jego meczów. W 1990 r. świat zobaczył bramkarza, który zagrał, jakby był z innej planety. Był nim Thomas N’Kono, którego styl i odwaga miały wpływ na całą generację bramkarzy.

O nim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu.

|Czytaj też: Narcoball i Andres Escobar [Podcast]

Thomas N’Kono

W 1990 r. cały piłkarski świat przecierał oczy ze zdumienia, gdy Kamerun pokonał w meczu otwarcia mistrzów świata – Argentynę z Diego Maradoną na czele – i dotarł aż do ćwierćfinału mundialu. Jednym z największych bohaterów tego turnieju był bramkarz Thomas N’Kono. Jego widowiskowy styl, nieprawdopodobne parady i nieustępliwość sprawiły, że stał się ikoną – nie tylko w Afryce, ale też na innych kontynentach. Dla młodego Gianluigiego Buffona był to moment przełomowy, bo oglądając występ N’Kono, postanowił, że zostanie bramkarzem. Włoski mistrz wielokrotnie powtarzał, że to właśnie Kameruńczyk był jego pierwszym piłkarskim idolem.

Historia Thomasa N’Kono jest niezwykła również dlatego, że… początkowo nie planował zostać golkiperem. Zaczynał jako środkowy pomocnik, ale przypadek sprawił, że stanął między słupkami. I tam już został. Z czasem stał się symbolem Espanyolu Barcelona. W reprezentacji Kamerunu toczył zaciętą, czasem napiętą rywalizację z Josephem-Antoinem Bellem.

|Czytaj też: Georges Carpentier — mistrz ringu i dżentelmen sportu