historiasportu.info

Andre Agassi – Pete Sampras. Rywalizacja dwóch światów

Podziel się:

Rywalizacja Andre Agassiego i Pete’a Samprasa jest jedną najbardziej ikonicznych historii w świecie tenisa. Dwaj amerykańscy mistrzowie, reprezentujący skrajnie odmienne style gry i osobowości, przez lata toczyli niezapomniane boje na największych kortach świata – od Wimbledonu po US Open. Ich pojedynki pełne były emocji, ale i wzajemnego szacunku, a każde starcie zapisywało się złotymi zgłoskami w historii sportu.

Był 31 marca 2000 roku, kiedy Andre Agassi wygrywał siedemsetny mecz w karierze. Przeciwnikiem Amerykanina był dziewiętnastoletni wówczas Roger Federer, który przez kolejne kilka lat będzie czołowym tenisistą świata i razem z Rafaelem Nadalem i Novakiem Djokovićem zostanie współtwórcą jednej z najlepszych sportowych rywalizacji w historii sportu. Wcześniej jednak świat obserwował Agassiego i Pete’a Samprasa

Agassi – Sampras: klasyk i rock

Ich pierwsze spotkanie miało miejsce w 1989 roku w Rzymie. Młodzi, ambitni, jeszcze nieświadomi przyszłej wielkości, zmierzyli się na czerwonej mączce Foro Italico. Wygrał Agassi, ale to był tylko przedsmak tego, co miało nadejść. Z czasem rywalizacja przeniosła się na największe areny – Wimbledon, US Open, Australian Open – tam, gdzie stawka była najwyższa. Do 1995 roku żaden nie potrafił stanowczo przechylić szali na swoją korzyść. Obaj zanotowali po osiem wygranych. I przyszedł finał US Open, po przegraniu którego Andre długo nie potrafił się pozbierać.

Andre Agassi fot. Wikigo/CC BY 3.0
Andre Agassi fot. Wikigo/CC BY 3.0

Boje Agassiego i Samprasa wykraczały daleko poza kort. Były starciem dwóch charakterów. Dwóch sposobów bycia. Dwóch stylów gry. Mówiono, że gdy Andre latał prywatnym samolotem do Las Vegas, to Pete uciekał do restauracji, by zamówić kanapkę z serem i szynką. Przy siatce też widoczny był kontrast. Sampras wydawał się opanowanym i spokojnym facetem. Jego gra była jak występ orkiestry grającej muzykę klasyczną. Gdy oglądało się Agassiego, miało się wrażenie, że na scenę wchodzi kapela rockowa. Był szybki i silny. I ten jego żywiołowy, nierzadko brawurowy styl też miał swoich miłośników. Od 1993 ich rywalizacja zdominowała tenis ziemny. Naprzemiennie wygrywali turnieje wielkoszlemowe, dając kibicom to, co w sporcie najważniejsze – emocje.

Wielcy rywale

W US Open 1995 spotkali się w finale. Andre przystępował do pojedynku z serią 26 wygranych z rzędu. Do tego w półfinale pokonał Borisa Beckera, tyle że triumf przypłacił kontuzją żeber. W decydującej grze Pete wygrał 6:4, 6:3, 4:6, 7:5. Od tego momentu jego rywal popadł w dołek, ale, jak przystało na gracza wielkiego formatu, pozbierał się i zagrał jeszcze z Samprasem ważne mecze.

Co jednak najpiękniejsze, mimo że gry toczyły się o najważniejsze tenisowe skalpy, a ich ładunek emocjonalny mógł mieć niewyobrażalną dla zwykłego śmiertelnika skalę, to obaj tenisiści darzyli się ogromnym szacunkiem. Zapytany o niesnaski z głównym konkurentem, podobnych do tych, jakie lata wcześniej oglądano chociażby przy okazji starć McEnroe’a z Lendlem, Agassi mówił:

– W stosunku do Pete’a nie mógłbym się zachować tak, jak ci tenisiści.

Sampras zaś stwierdził:

– Andre był wielkim rywalem.

Pete Sampras

Co prawda przytrafiły im się nieporozumienia. Ale ni jak mają się do kalibru rangi ich zmagań. Raz Agassi stwierdził, że Sampras wygląda, jakby zszedł drzewa. Błyskawicznie jednak się zreflektował i przeprosił rywala. W 2010 roku doszło pomiędzy nimi do uszczypliwej wymiany zdań i znów Agassi przeprosił. Nie zmienia to faktu, że im byli starsi, tym większy był ich wzajemny szacunek. I przyjaźń, która również stopniowo rosła. W 2011 roku, już jako weterani i legendy, podróżowali wspólnie.

– Jesteśmy oboje mężami i ojcami, co wpłynęło pozytywnie na nasze życie. Nie znaliśmy się dobrze wtedy, kiedy rywalizowaliśmy. Ale ten tour dał nam czas na wspólną podróż i poznanie się. Pete jest naprawdę dobrą osobą – mówił Agassi.

Zagrali ze sobą 34 razy. Pete wygrał 20 spotkań, Andre 14. Agassi i Sampras wznieśli sportowe współzawodnictwo na inny poziom…

0 0 Głosy
Article Rating
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Facebook:

Ostatnie wpisy:

Starsze teksty:

Archiwa

Warto zobaczyć

0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x
Scroll to Top