historiasportu.info

Michaił Botwinnik – Bobby Fischer. Starcie „starości” z „młodością”

Podziel się:

XV Olimpiada Szachowa w Warnie. Rok 1962. Białe kontra czarne. „Starość” kontra „młodość”. ZSRR kontra USA. Michaił Botwinnik kontra Bobby Fischer. Jeden z najsłynniejszych pojedynków szachowych w historii miał wiele podtekstów. Najważniejszy był ten sportowy, w którym buntownik Fischer chciał udowodnić, że jest lepszy niż doświadczony przedstawiciel radzieckiej szkoły szachów. Był też aspekt psychologiczny, w którym to Botwinnik pokazał, jak ważną cechą mistrzów jest tzw. „chłodna głowa”…

Michaił Botwinnik, rocznik 1911, był czołowym radzieckim szachistą i wieloletnim mistrzem świata. Jego styl gry charakteryzował się głęboką strategią i precyzyjnym planowaniem. Twierdzono, że brak mu talentu, a sukcesy są efektem niezwykle skrupulatnej i cierpliwej pracy. Od strony teoretycznej Michaił był perfekcyjnie przygotowany do szachów. Studiował je. Dogłębnie analizował.

Z kolei Bobby Fischer, amerykański cudowne dziecko szachów, zyskał międzynarodową sławę dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom i determinacji. Dążył do perfekcji. Nie gryzł się też w język, mówiąc to, co myśli. W jednym z nich, opublikowanym przez „Sports Illustrated”, stwierdził, że turnieje są „robione“ i on, arcymistrz Fischer, nie będzie więcej w nich brał udziału. Ale jednocześnie wysłał do Botwinnika telegram, w którym wyzywał go na bezpośredni pojedynek.
Michaił o Bobbym wyrażał się z dużym uznaniem. Prorokował, że czeka go świetlana przyszłość. I nie uniknął konfrontacji. Przystał na nią.

Michaił Botwinnik fot. domena publiczna
Michaił Botwinnik fot. domena publiczna

W 1962 roku podczas Szachowej Olimpiady w Warnie doszło do długo oczekiwanego spotkania pomiędzy nimi. Mimo że Botwinnik miał możliwość wzięcia dnia wolnego, zdecydował się stanąć naprzeciw młodego Amerykanina, co samo w sobie było wydarzeniem o gigantycznym znaczeniu.

Bobby Fischer: „Odszedł, jakby był jakimś olbrzym”

Partia rozpoczęła się od obrony Caro-Kann, w której Fischer grał czarnymi. Już w początkowej fazie gry Botwinnik zastosował rzadko spotykaną kontynuację, próbując zaskoczyć przeciwnika. Ale Fischer, doskonale przygotowany, zdołał przejąć inicjatywę. Zaczął zyskiwać coraz lepszą pozycję. Botwinnik, znajdując się pod presją, wykonał kilka niedokładnych ruchów, które mogły kosztować go porażkę. W pewnym momencie Fischer miał tak wyraźną przewagę, że wydawało się, że zwycięstwo ma w kieszeni…

Ciągnącą się grę przesunięto na następny dzień. Michaił wykorzystał ten czas, dokładnie analizując poprzednie ruchy i obmyślając taktykę na dalszą rozgrywkę. A Bobby? Ponoć miał powiedzieć, że „ to będzie łatwa wygrana”. I nieco się przeliczył. Nazajutrz po drugiej stronie stołu usiadł inny Botwinnik. Konsekwentny i jeszcze lepiej przygotowany. Amerykanin z każdym ruchem tracił tę pewność siebie. W końcowych fragmentach to on był nerwowy. Po sześciu godzinach gracz radziecki wstał, przechadzając się po sali. Fischer w tym czasie rytmicznie uderzał palcami w stół. Czuł, że losy gry odwróciły się. Że wygrana ucieka. W pewnym momencie rozłożył ręce. Zrezygnował. A później w ciszy opuścił miejsce pojedynku. Jakiś czas później pisał w liście do Bernarda Zuckermana:

Bobby Fischer fot. domena publiczna
Bobby Fischer fot. domena publiczna

„W pierwszej połowie grałem dobrze, a w drugiej naprawdę się poprawiałem. Botwinnik mógł się bezpiecznie poddać (…). Wyglądał, jakby umierał przez cały mecz. Dyszał, zmieniał kolory i wyglądał, jakby był gotowy, żeby go wynieśli na noszach. Ale – kiedy popełniłem błąd i złapał mnie w pułapkę – znów był starym Botwinnikiem. Wypiął klatkę piersiową, odszedł od stołu. Jakby był jakimś olbrzymem”.

Gra, którą analizowano latami

Tamto remisowe starcie do dziś uchodzi za jedno z najbardziej emocjonujących i niezwykłych. Partia ta stała się przedmiotem licznych analiz i komentarzy. W książce „My 60 Memorable Games” Fischer poświęcił jej aż czternaście stron, drobiazgowo omawiając każdy ruch i decyzję podjętą podczas gry. Z kolei Botwinnik przyznał, że spotkanie to było dla niego niezwykle stresujące, a znalezienie odpowiedniej obrony w krytycznym momencie wymagało od niego maksymalnego wysiłku intelektualnego.

Mimo że Fischer wielokrotnie wyrażał chęć rozegrania meczu o tytuł mistrza świata z Botwinnikiem, różne okoliczności, w tym polityczne napięcia oraz specyficzne wymagania obu graczy, uniemożliwiły realizację tego spotkania. Botwinnik stracił tytuł mistrza świata w 1963 roku na rzecz Tigrana Petrosjana, a Fischer kontynuował swoją karierę, zdobywając tytuł mistrza świata w 1972 roku po słynnym meczu z Borisem Spasskim.

Choć oficjalny mecz o tytuł mistrza świata między Botwinnikiem a Fischerem nigdy się nie odbył, ich jedyna partia pozostaje symbolem starcia dwóch epok i stylów gry. Botwinnik, reprezentujący klasyczną szkołę radziecką, oraz Fischer, będący prekursorem nowoczesnego podejścia do szachów, pokazali w tej partii esencję rywalizacji na najwyższym poziomie.

Michaił nigdy nie zmienił zdania o Bobbym. Zmarł w maju 1995. Bobby odszedł w 2008.

0 0 Głosy
Article Rating
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Facebook:

Ostatnie wpisy:

Starsze teksty:

Archiwa

Warto zobaczyć

Barry Bonds i „Gra cieni”

Podziel się:

Nawet jeśli nie interesujesz się baseballem, historia ta jest warta przeczytania. Bo jest opowieścią o tym, jak brudny jest sport, choć głównemu bohaterowi oficjalnie niczego nie udowodniono…. 0 0 Głosy

Podziel się:
Czytaj więcej
0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x
Scroll to Top