Udział wojskowego na igrzyskach olimpijskich pewnie zdziwiłby kibiców. Jednak lata temu taki widok był całkiem normalny. Część bohaterowi wojennych była sportowcami. Uczestnicy igrzysk po czasie potrafili zostawać generałami. O nich właśnie ten artykuł.
George Patton
W 1912 roku tylko kibice pięcioboju nowoczesnego wiedzieli, kim jest George Patton. Podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w szwedzkim Sztokholmie Amerykanin zajął piąte miejsce. Tym samym został najlepszym nie-Szwedem w stawce. Patton pogrzebał swoją szansę na medal w pierwszej konkurencji dyscypliny, czyli strzelania z pistoletu, w której był dopiero dwudziesty pierwszy. Patrząc na jego dalsze losy, słabe strzelanie bohatera USA brzmi… jak żart. Namiętną pasją Pattona była szermierka. W tej dyscyplinie miał wystąpić nawet na sztokholmskich igrzyskach. Ostatecznie jednak wtedy podporucznik nie wystartował w zmaganiach szablistów.
Patton kochał aktywność i ruch. Uprawiał takie dyscypliny jak piłka nożna, lekkoatletyka, jeździectwo, szermierka czy strzelectwo. Niewątpliwie sportowe umiejętności pomogły mu w karierze wojskowej. Był uczestnikiem dwóch wojen światowych. W latach 1917-1918 uczestniczył w walkach na froncie francuskim. Jednak legendą wojskowości stał się podczas II wojny światowej. Dzięki jego przywództwu, alianci zyskali przewagę w Afryce. Patton pomógł również w „operacji Husky”, która skończyła się opanowaniem włoskiej Messyny. Z 3. Armią USA wyzwolił północną część Francji. Następnie trafił na teren III Rzeszy. Już po zakończeniu zmagań wojennych, 9 grudnia 1945 roku został ranny w wypadku samochodowym. Generał-bohater w wyniku obrażeń zmarł 21 grudnia 1945 roku w szpitalu w Heidelbergu.
Czytaj też: SPORT I POLITYKA #3: prezydent-zapaśnik, Zawody „duce” i George Weah
Tadeusz Bór-Komorowski
W 1924 roku reprezentacja Polska zadebiutowała na Letnich Igrzyskach Olimpijskich. Wśród 65 sportowców, którzy wystąpili w Paryżu był m.in. Tadeusz Komorowski. Późniejszy generał dywizji Polskich Sił Zbrojnych rywalizował w jeździectwie, a dokładnie w konkurencji WKKW (Wszechstronny konkurs konia wierzchowego). Jednak występ zawodnika nie był wybitny. Major Komorowski zajął 26. miejsce w zawodach. Natomiast w zawodach drużynowych reprezentacja Polski z uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej w składzie, zajęła szóste miejsce. Razem z nim startowali: rotmistrz Kazimierz Suski de Rostwo, major Karol Rómmel oraz żołnierz pułku ułanów Kazimierz Szosland.
Dwanaście lata później Komorowski znów pojechał na Letnie Igrzyska Olimpijskie. Podczas berlińskiej imprezy w 1936 roku polski żołnierz był szefem polskiej ekipy jeździeckiej. Żona oficera, Irena, oskarżała Niemców o ustawianie wyników. Komorowski kłócił się z sędziami, ale niewiele wskórał. Zawodnicy z III Rzeszy wygrali wszystkie jeździeckie konkurencje podczas LIO 1936. Polacy musieli zadowolić się srebrnym medalem drużyny w WKKW.
Latem 1944 roku Tadeusz Komorowski był zdecydowany, aby w Warszawie wybuchło powstanie. Komendant Główny ZWZ-AK przekonywał, że ZSRR będzie się liczyć z Polską, tylko wtedy jeśli ta pokona Niemców. Do tego argumentował swoją propozycję tym, że po wybuchu powstania zagranica pomoże Polsce. Komorowski chciał pokazać, że są dwaj okupanci – z zachodu i ze wschodu. Generał liczył się z wielkimi stratami, bo był przekonany, że potrzeba drugiego Józefa Piłsudskiego. Podczas całej II wojny światowej Komorowski walczył w konspiracji. Jego znajomość niemieckiego pomogła mu w walce z Gestapo. Po wojnie został premierem RP na uchodźctwie. Ostatnie dwadzieścia lat swojego życia spędził na emigracji, zmarł 24 sierpnia 1966 roku w okolicach walijskiego miasta Buckley.
Czytaj też: Jeff Hastings: silne skoki w USA to korzyść dla wszystkich
Guy Henry
Życie Guy’a Henry’ego było mocno naznaczone wojskowością. Jego ojciec Guy Henry senior był oficerem, a także wojskowym gubernatorem Portoryko. Syn poszedł w jego ślady.
W 1898 roku młodszy z rodu Henry ukończył sławetną Akademię Wojskową Stanów Zjednoczonych w West Point w Nowym Jorku. Już rok później musiał toczyć boje w wojnie hiszpańsko-amerykańskiej. Walki odbywały się na Karaibach, a także obszarze Pacyfiku. Wojna zakończyła się wygraną USA. Dzięki temu Ameryka zyskała terytoria Portoryko, Guam i Filipin. Henry wykazał się męstwem na polu bitwy. Został za to odznaczony Srebrną Gwiazdą, jednym z najwyższych odznaczeń Sił Zbrojnych USA.
Henry był przede wszystkim świetnym jeźdźcem. W posterunku wojskowym Fort Riley szkolił adeptów, jak prawidłowo jeździć na koniu, stosując rozmaite metody, wówczas dość nowe. Nic dziwnego, że Henry został medalistą olimpijskim w jeździectwie. Wraz z Benjaminem Learem, Johnem Montgomerym i Ephraimem Grahamem wywalczył brązowy medal w WKKW podczas LIO 1912 w Sztokholmie. Koń Henry’ego na którym rywalizował, Chiswell, należał do amerykańskiej armii. Wojsko pełną gębą!
Sergiusz Zahorski
W 1912 roku Polski nie było na mapach świata. Jednak zawodnicy urodzeni na niedzisiejszych terenach tego kraju rywalizowali w barwach innych państw. Bardzo dobrym przykładem jest Sergiusz Zahorski.
Od dziecka przyszły wojskowy jeździł konno. Dlatego nic dziwnego, że wystąpił na LIO 1912. W indywidualnym konkursie skoków zajął osiemnastą pozycję. Zahorski jest uznawany za współtwórcę polskiego jeździectwa sportowego.
Przez kilkanaście lat wojskowy służył w armii rosyjskiej, realizując marzenia o byciu żołnierzem. Zahorski był też polskim patriotą. W trakcie odzyskiwania niepodległości przez Polskę wojskowy dochrapał się stopnia rotmistrza. W kwietniu 1919 roku został wybrany do Komitetu Przygotowawczego Igrzysk Olimpijskich 1920. Jednak przez wojnę z bolszewikami, Polska nie pojechała na imprezę do Antwerpii. To dzięki niemu w warszawskich Łazienkach powstał tor hipiczny. W 1926 roku nowy prezydent II RP Ignacy Mościcki wybrał Zahorskiego na szefa Gabinetu Wojskowego Prezydenta Rzeczypospolitej. Cztery lata później prof. Mościcki awansował swojego podwładnego na stopień generała brygady.
Sergiusz Zahorski w 1939 roku brał udział w kampanii wrześniowej. Następnie przedostał się do Rumunii i Francji, gdzie był do dyspozycji Naczelnego Wodza generała Władysława Sikorskiego. Z jego rozkazu w 1942 roku został internowany w obozie oficerskim w Rothesay znajdującym się szkockiej wyspie Bute. Nie wyrok czy czyny, ale decyzja Sikorskiego wówczas decydowała najbardziej. Sam generał przyznawał, że do Rotthesay trafiali jego przeciwnicy polityczni. Zahorski umarł na obczyźnie (w Wielkiej Brytanii) w 1962 roku.
Źródła:
Agnieszka Cubała „Igrzyska życia i śmierci”
https://muzeum1939.pl/wojennidowodcy-general-george-s-patton/aktualnosci/4118.html
https://militaryhallofhonor.com/honoree-record.php?id=221006
Sergiusz Zahorski