Sześćdziesiąt lat temu urodził się Ernst Vettori, austriacki skoczek narciarski, który w 1992 roku został mistrzem olimpijskim. Na igrzyskach triumfował, mimo że wcześniej musiał poradzić sobie z rewolucją, jaką niosła ze sobą zmiana stylu.
„Ernst Vettori ma dopiero 22 lata, wszystko jeszcze przed nim i wierzę, że spełni nadzieje Austrii. Mamy w tym sezonie wyjątkową sytuację, ponieważ jest lider i jest również drużyna i to bardzo wyrównana. Już dawno nie posiadaliśmy tak dobrej sytuacji w dodatku zawodnicy są młodzi – mówił na początku roku 1986 Paul Ganzenhuber, trener austriackiej kadry.
Nie mylił się. Vettori w tamtym czasie był czołowym skoczkiem globu. Wygrał Turniej Czterech Skoczni, a w klasyfikacji generalnej sezonu 1985/1986 znalazł się tylko za Mattim Nykänenem. Wcześniej świetnie prezentował się w zawodach juniorskich, zdobywając m.in. mistrzostwo świata w Murau w roku 1982. Prawdziwe chwile triumfu przyszły jednak w 1992, na igrzyskach olimpijskich w Albertville. Miał wówczas 28 lat. Sporo jak na ówczesnego skoczka. Do tego musiał dostosować się do rewolucji, jaką niósł ze sobą styl V. Ale poradził sobie świetnie.
Czytaj też: Jeff Hastings: „silne skoki w USA, to korzyść dla wszystkich”
Jak Ernst Vettori medale zdobywał?
„Nie ma dwóch zdań: koniec z klasycznym stylem! Na dużej skoczni będzie podobnie. Droga do sukcesu w zmianie techniki nie była łatwa, wielu mi odradzało. Czułem, że zdołam opanować tę technikę. Spodziewałem się medalu w Courchevel, lecz nie myślałem o złotym” – mówił po konkursie olimpijskim na normalnej skoczni, na której wywalczył mistrzostwo.
W Albertville zdobył też srebro. Finał tamtego konkursu drużynowego trzymał w napięciu do ostatniej wręcz próby. Austriacy skakali świetnie. Kroku dotrzymywali im młodzi Finowie z Toni Nieminienem na czele. Ernst Vettori w pierwszej serii poszybował na odległość 125,5 metra i sędziowie zdecydowali się skrócić rozbieg, co wówczas oznaczało powtórzenie serii. W kolejnych próbach osiągnął 113,5 i 110,5 metra. Bardzo dobrze skakał też młody Martin Höllwarth. Do ostatniej kolejki ważyły się losy złota. I wtedy błysnął nastoletni Toni Nieminen, skacząc 122,5 metra. Doświadczony, jadący po rozbiegu jako ostatni Andreas Felder nie wytrzymał presji. Wygrała Finlandia, zaś Austria była ledwie 1,5 punktu za nią.
Dwa lata po tamtym konkursie Ernst Vettori podjął decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Łącznie w konkursach Pucharu Świata 54 razy stawał na podium, w tym 15 razy zwyciężał, 18 razy był drugi oraz 21 razy trzeci. Przy sporcie pozostał. W 2010 roku stanął na czele austriackich skoków i kombinacji norweskiej. Funkcję dyrektora pełnił przez osiem lat.