historiasportu.info

Tommy Ball – piłkarz, który nie musiał zginąć

Aston Villa była jednym z lepszych angielskich zespołów początku XX wieku
Podziel się:

Tommy Ball mógł zostać legendą Aston Villa. Mógł, gdyby nie sprzeczka ze starszym, zgorzkniałym sąsiadem. To w jej wyniku stał się pierwszym i jak dotąd jedynym aktywnym graczem ligi angielskiej, który został zamordowany.


11 listopada 1923 roku. Wieczór Tommy’ego i Beatrice Ballów miał być udany. Dwudziestotrzyletni piłkarz Aston Villi świętował skromne, jednobramkowe zwycięstwo swojej drużyny z Notts County, które wywindowało „The Villans” na trzecie miejsce w tabeli. Para udała się do lokalnego pubu. Tommy wypił kilka piw, bawił się dobrze. Mniej więcej o godzinie 21:30 lokal został zamknięty, a państwo Ball autobusem wrócili do domu.

Aston Villa zainteresowała się Ballem, wówczas graczem Newcastle United, w 1920 roku. W tamtym czasie zespół był jednym z gigantów angielskiego futbolu – w latach 1888-1933 tylko dwa razy znalazł się poza pierwszą dziesiątką, zdobywając po drodze sześć tytułów ligowych i sześć Pucharów Anglii. Zwinny środkowy obrońca szybko przekonał do siebie działaczy, a ci zaoferowali chłopakowi profesjonalny kontrakt.

Futbol pozwolił Tommy’emu wyrwać się z kopalni, w których pracował od trzynastego roku życia, kontynuując zresztą rodzinną tradycję. Pomimo jakości składu były górnik szybko utorował sobie drogę do pierwszej drużyny.

Tommy Ball był dobrze zapowiadającym się piłkarzem źródło: domena publiczna
Tommy Ball był dobrze zapowiadającym się piłkarzem źródło: domena publiczna

Birmingham dało mu nie tylko sportowe spełnienie. To w tym mieście poznał Beatrice, córkę lokalnego potentata z branży mięsnej i swoją przyszłą żonę. Kobieta była jedną z ostatnich osób, które tamtego feralnego dnia widziały Tommy’ego żywego.

Po powrocie z pubu piłkarz wyszedł jeszcze na chwilę do ogrodu. Chciał znaleźć psa i wyprowadzić go na spacer. Beatrice została w domu. Krzątając się usłyszała potężną kłótnię, a następnie huk. Wybiegła na zewnątrz. Na trawniku dostrzegła zataczającego się w jej kierunku Tommy’ego.

On do mnie strzelił – zdążyła jeszcze usłyszeć.

Chwilę później padł drugi strzał, a kobieta blisko własnego ramienia poczuła powiew wiatru. Kula przeszła obok niej. W oddali zobaczyła mężczyznę trzymającego broń. Sąsiada, na co dzień wynajmującego im lokal, George’a Stagga.

Czytaj też: Sport i morderstwa: zazdrość, zemsta, pieniądze


Sąsiedzkie porachunki

Stagg, o którym mówiono, że był twardym ojcem czwórki dzieci, służył w armii w Sudanie i Egipcie, a po powrocie do Birmingham w 1904 roku wstąpił do policji. Ponownie zaciągnął się do wojska, gdy w 1914 roku wybuchła pierwsza wojna światowa, ale został ranny. Niezdolny do służby w wojsku i policji, rzekomo stał się zgorzkniały i nieszczęśliwy. Wrócił do Birmingham, kupując nieruchomość na Brick Kiln Lane.

George Stagg (z prawej) eskortowany przez policjanta źródło: True Detective Magazine

Ballsowie wielokrotnie spierali się ze Staggiem, który skarżył się, że ich kurczaki wciąż znajdują drogę do jego ogrodu, i groził, że je otruje. Niedawno doręczył też swoim lokatorom zawiadomienie o eksmisji. Tej nocy kłótnie przybrały tragiczną eskalację. Według zeznań Beatrice, kiedy stała ona nad umierającym mężem, Stagg wykrzykiwał pod ich adresem wulgarne wyzwiska.


Zupełny przypadek

Według George’a, to Tommy był agresorem. Miał wspinać się na płot i grozić mu pobiciem. Strzelbę Stagg miał przy sobie, ale tylko i wyłącznie w celu przestraszenia sąsiada. „To był zupełny przypadek” – mówił później policji, wyjaśniając, że chwycił za broń, bo myślał, że ktoś włamuje się do jego ogrodu.

I właśnie wokół tego „przypadkowego wystrzału” początkowo zbudowano linię obrony George’a. Z czasem, kiedy wyszło na jaw, że w działania mężczyzny były umyślne, Stagg stwierdził, że bronił się przed krewkim sąsiadem. Oskarżał, że piłkarz regularnie znęcał się nad swoją żoną. Nikt inny, łącznie z panią Ball i trenerem „The Villans”, nie potwierdzał tych rewelacji. Ball był pogodnym i spokojnym facetem. Stagg znów musiał zmienić zeznania. Na jego niekorzyść działał też fakt, że – do rzekomo krzywdzonej kobiety – oddał drugi strzał.

Grób Tommy'ego Balla
Grób Tommy’ego Balla Martin Hartland/CC BY-NC-SA 2.0

Młody, dobrze zapowiadający się piłkarz spoczął w grobie ozdobionym piłkami na cmentarzu świętego Jana. W ostatniej, pełnej żółto-białych chryzantem, drodze towarzyszyli mu koledzy z boiska. Tommy Ball pewnie marzył o tym, by zapisać się w historii piłki nożnej nieco inaczej. W Aston Villi zagrał przecież 74 mecze, mógł zostać legendą tego klubu. Tymczasem jest pierwszym w dziejach zawodowym piłkarzem, który został zastrzelony.

A co stało się z jego zabójcą?


Zdecydował minister

Ława przysięgłych przez godzinę i 40 minut debatowała i analizowała dowody, zanim wydała werdykt o winie, ale zwróciła się do sędziego z niezwykłą prośbą o miłosierdzie przy wydawaniu wyroku. Obrońca Stagga wnioskował o apelację. Sędzia odrzucił prośbę i skazał George’a na śmierć.

Na szczęście dla Stagga, Arthur Henderson, niedawno mianowany ministrem spraw wewnętrznych, już w pierwszych tygodniach swojej pracy, w obliczu rosnącej debaty publicznej na temat stosowania kary śmierci i sprzeciwu wobec niej, zademonstrował swoją osobistą niechęć do tego typu rozwiązania, zamieniając dwa takie wyroki na dożywocie. Stagg był trzecim skazanym, któremu w ten sposób zmieniono karę.

Trzy lata później George’a uznano go za niepoczytalnego i przeniesiono do Broadmoor. Resztę życia spędził w różnych zakładach psychiatrycznych, zanim zmarł w 1966 roku, w wieku 87 lat.


Źródła:

  • https://www.youtube.com/watch?v=8hK_pMjpdyM
  • https://www.birminghammail.co.uk/sport/football/football-news/aston-villa-tragic-chicken-murder-10425629 (dostęp: 24.01.2022)
  • https://www.theguardian.com/sport/blog/2014/dec/17/forgotten-story-tommy-ball-aston-villa-life-death (dostęp: 24.01.2022)

Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Facebook
Archiwa

Warto zobaczyć

Young Griffo

Young Griffo – uzależniony fenomen

Podziel się:

W ringu był nieuchwytny. Szybki, przewidujący ruchy przeciwnika Young Griffo zyskał miano specjalisty od defensywy. W życiu prywatnym nie potrafił sobie poradzić z najsilniejszym przeciwnikiem. Z alkoholem…

Podziel się:
Czytaj więcej

Jan Banaś i Krok, który zmienił karierę

Podziel się:

Idolów miał kilku. Był wśród nich genialny brazylijski drybler Garrincha. Był też Gerard Cieślik. I George Best, do którego często go porównywano. Choć, jak sam przyznawał, że nie pił w przeciwieństwie do Irlandczyka

Podziel się:
Czytaj więcej
0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x
Scroll to Top