historiasportu.info

Recenzja książki: Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykła historia polskiego pływaka

Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykła historia polskiego pływaka
Podziel się:

Wojna zatrzymała jego sportowy rozwój. Obóz koncentracyjny, do którego trafił, mógł odebrać mu o wiele więcej – życie. Henryk Zguda, bohater książki „Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykła historia polskiego pływaka”, przeżył. Jego wspomnienia spisała Katrina Shawver, amerykańska dziennikarka. W Polsce książka ukazała się nakładem „Wydawnictwa Replika”.


Od Auschwitz do Ameryki: o czym?

Wszystko zaczęło się w Krakowie. W maju 1942 roku dwudziestoczteroletni Henryk wyszedł na spacer. Chciał dojść do YMCA, gdzie przed wojną spędzał większość czasu: tam trenował i poznawał, podobnych jak on, pływackich zapaleńców. Po drodze natrafił na niemiecką ciężarówkę, z której wyskoczyło kilku żołnierzy. Po krótkiej rozmowie został siłą wrzucony na pakę  Siedziało tam już kilku koszykarzy, bokserów i piłkarzy. Wszyscy padli ofiarą „łapanki”, a jej efektem był przejazd przez słynną bramę, którą „zdobi” napis „Arbeit macht frei”. Bramę wjazdową do KL Auschwitz.

Katrina Shawver, autorka książki „Od Auschwitz do Ameryki”, spotykała Henryka Zgudę kilkadziesiąt lat po tamtych wydarzeniach, w listopadzie 2002 roku. Pracowała wówczas w „The Arizona Repubic” i przygotowywała cykl artykułów dla tej gazety. Zadzwoniła do pochodzącego z Polski staruszka, ponieważ słyszała, że w czasie II wojny światowej przebywał w obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu i Buchenwaldzie. Umówiła się na rozmowę, która miała potrwać kilka godzin. Gdy Henryk zaczął mówić, nie zdawała sobie sprawy, że za kilka miesięcy – zamiast krótkiego artykułu – napisze poświęconą mu książkę. W USA ukazała się pod tytułem :”Henry: A Polish Swimmer’s True Story of Friendship from Auschwitz to America”.

Shawver podzieliła ją na siedem części. W pierwszej czytelnik zostaje przeniesiony do dwudziestolecia międzywojennego w Polsce – okresu, gdy główny bohater dorastał. Poznajemy jego sportowe początki, członków rodziny, ówczesne młodzieżowe obyczaje, a także (i tu autorce należy się ogromny plus) krótką historię Polski i samego Krakowa. Wszystko to okraszono fotografiami, z których lwia część pochodzi z prywatnego albumu Henryka Zgudy.

Henryk Zguda - Bohater "Od Auschwitz do Ameryki" źródło: www.https://katrinashawver.com/
Henryk Zguda – Bohater „Od Auschwitz do Ameryki” źródło: www.https://katrinashawver.com/

Kolejne rozdziały (od drugiego do piątego) przedstawiają wojenne losy pływaka. Są to zdecydowanie najciekawsze fragmenty „Od Auschwitz do Ameryki”. Zguda opowiada o obozowej codzienności, o ludziach – takich jak jego kompan Kazio – dzięki którym przeżył. W książce przejawiają się znane sportowe nazwiska, jak choćby Tadeusz Pietrzykowski – bokser, który walczył w ringu z Niemcami. I to na terenie obozu!

W części poświęconej Buchenwaldowi Henryk wspomina m.in. pracę w krematorium, obozową cenzurę i małżeństwo Kochów: Karla Otto, komendanta obozu i Ilse – jego brutalną i do szpiku kości popsutą moralnie żonę. Zresztą poszukaj w sieci informacji o tej kobiecie. Zrozumiesz, co mam na myśli.

Dwie ostatnie części opisują powojenne losy Henryka. W 1945 powrócił on do kraju, ale komunistyczne władze skutecznie utrudniały mu życie. Mimo, że kochał Polskę zdawał sobie sprawę, że ciężko będzie mu w niej żyć. Znajomi, sport i podstęp pozwoliły mu uciec do Stanów Zjednoczonych, gdzie doczekał swoich ostatnich dni.

 

[su_button url=”https://replika.eu/tytul/od-auschwitz-do-ameryki-niezwykla-historia-polskiego-plywaka/” target=”blank” style=”flat” background=”#ef2d39″ size=”7″ center=”yes” radius=”10″ icon=”icon: hand-o-right”]Czytaj fragment[/su_button]


Od Auschwitz do Ameryki: moja ocena

„Od Auschwitz do Ameryki” potrafi pochłonąć bez reszty. Katrina Shawver w wielu fragmentach streszcza rozmowy z Henrykiem, które – jak sama przyznaje – momentami były bardzo zaskakujące. Staruszek potrafił bowiem nagle przypomnieć sobie bardzo ciekawą historię lub pokazać fotografię, która zwalała z nóg. Wszystko to należało później odpowiednio i logicznie  poukładać, ale z tym problemem autorka poradziła sobie wzorowo.

Gdy paczka z książką dotarła do mojego mieszkania, zastanawiałem się, czy w pełnym tytule „Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykła historia polskiego pływaka” streszcza się cały jej sens.

– Wiadomo, będzie o życiu w obozie koncentracyjnym, o sporcie (w tym wypadku o pływaniu) i Ameryce – pomyślałem. Ale o czym jeszcze?

Dziś już wiem. To książka o braterstwie i dobroci w czasie, gdy wartości te wystawiono na poważną próbę. Henryk daje jasno do zrozumienia, że wśród więźniów obozów koncentracyjnych, dla których każdy przeżyty dzień był tak naprawdę darem, znajdowało się wiele bezinteresownych i poczciwych osób. Nikczemnicy stanowili mniejszość. To książka o losach przedstawiciela „utraconego pokolenia”, które – gdyby nie wojna – mogło zbudować silne państwo Polskie. To książka o człowieku, który latami przechodził wewnętrzne rozterki i zastanawiał się, czy publicznie podzielić się swoimi trudnymi wspomnieniami. Świadomość zbliżającej się śmierci i przypadkowe spotkanie przyjaznej dziennikarki, w końcu go przełamały.

Lekturę tę polecam każdemu. Nie tylko osobom, których fascynuje sport lub tematyka obozowa. Będziecie zaskoczeni jej wielowymiarowością.

 


Tytuł: Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykła historia polskiego pływaka

Autor: Katrina Shawver

Wydawnictwo: Replika

Liczba stron:

Ocena: 9/10

Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Facebook
Archiwa

Warto zobaczyć

Young Griffo

Young Griffo – uzależniony fenomen

Podziel się:

W ringu był nieuchwytny. Szybki, przewidujący ruchy przeciwnika Young Griffo zyskał miano specjalisty od defensywy. W życiu prywatnym nie potrafił sobie poradzić z najsilniejszym przeciwnikiem. Z alkoholem…

Podziel się:
Czytaj więcej

Jan Banaś i Krok, który zmienił karierę

Podziel się:

Idolów miał kilku. Był wśród nich genialny brazylijski drybler Garrincha. Był też Gerard Cieślik. I George Best, do którego często go porównywano. Choć, jak sam przyznawał, że nie pił w przeciwieństwie do Irlandczyka

Podziel się:
Czytaj więcej
0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x
Scroll to Top