historiasportu.info

Holmenkollen – świątynia skoków

Holmenkollen
Podziel się:

Jeśli ktoś odważny zestawiłby skoki narciarskie z religią i postanowił znaleźć elementy wspólne, to pierwsze co powinno przyjść mu na myśl wiąże się z Holmenkollen.

Miejsce dla skoków szczególne. Świątynia. Każdy skoczek, czy powie o tym głośno, czy też nie, marzy żeby tam zwyciężyć. W czym tkwi magia tego miejsca? Otóż tam, na wzgórzu zorganizowano pierwszy w historii konkurs skoków narciarskich na ultranowoczesnej – jak ówczesne czasy – skoczni. Co prawda, w dzielnicy Ullern od kilkunastu lat odbywały się już zawody „Husebyrennet”, ale ich organizatorzy stwierdzili, że lepszym miejscem na ich rozegranie będzie właśnie Holmenkollen.

Był 31.01.1892 rok. Kilkunastu skoczków walczyło o każdy metr, biło swoje rekordy życiowe. Przecież nowa skocznia dawała im takie możliwości! Zwycięzca pofrunął ponoć na odległość 22,5 metra. Jego wyczyn owacjami nagrodziła 20 tysięczna publiczność. Tak rodziła się legenda tego obiektu, zwanego przez Norwegów „Husebybakken”, a wraz z nią historia skoków narciarskich. Norweską skocznię przebudowano, aż 14 razy, chociaż niektóre źródła mówią nawet o 18. Największa ingerencja w strukturę skoczni miała miejsce w latach 2008-2010, kiedy zburzono stary obiekt (punkt konstrukcyjny usytuowany na 115 metrze) i w jego miejsce wzniesiono skocznię 120 metrową.

To miejsce szczególnie bliskie jest Polakom. To właśnie tam w 1996 roku pierwszy tryumf w Pucharze Świata odniósł Adam Małysz. Później „Orzeł z Wisły” jeszcze czterokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium w Olso. Nikt wcześniej nie odniósł tam tylu zwycięstw. Za ten wyczyn Norwegowie uhonorowali naszego zawodnika Medalem Holmenkollen.


0 0 Głosy
Ocena artykułu
Podziel się:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 Komentarze
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Facebook:

Ostatnie wpisy:

Starsze teksty:

Archiwa

Warto zobaczyć

Andreas Goldberger

Andreas Goldberger i pierwsze skalpy

Podziel się:

Twarz nigdy nie zdradzała jego wieku. Zawsze wyglądał na młodszego niż w rzeczywistości. Nawet wtedy, gdy liczył dwadzieścia jeden wiosen i zdobywał serca kibiców, wygrywając

Podziel się:
Czytaj więcej

Fortuna w Sapporo. Rok 1972

Podziel się:

Jest rok 1972. Władze MKOL, kilka lat wcześniej postanowiły, że to właśnie w tym roku uciekną od organizacyjnej rutyny, przyznając prawo do organizacji zimowych Igrzysk

Podziel się:
Czytaj więcej
Przewijanie do góry
0
Chciałbym poznać Twoje zdanie, proszę o komentarz.x